Drellski zabójca. Z wyróżnieniem ukończył hanarskie programy szkoleniowe. Odpowiedzialny za Jednogodzinną Masakrę na Omedze. Zaawansowany Zespół Keprala sprawia, że usunięcie Kriosa nie jest priorytetem.
Informacje[]

Preferowane metody eliminacji celów
Ludzie:
Atak od tyłu. Zablokować ramię, złapać za podbródek i podstawę czaszki. Skręcić kark.
Alternatywnie: Przytrzymać bark, przycisnąć gardło przedramieniem, chwycić za szczękę i jedną ręką skręcić kark.
Asari:
Atak frontalny. Uderzyć w tchawicę, unieruchomić ręce i szybko rzucić przez biodro, by uniemożliwić ofierze użycie biotyki. Złapać podbródek i potylicę, skręcić kark.
Alternatywnie: Odkształcić barierę biotyczną, przejść przez nią, kopnąć pod kolanem, by zgiąć nogę, przydepnąć, wbijając piętę w kręgosłup, złapać za podbródek i potylicę, skręcić kark.
Turianie:
Atak z boku. Kopnąć w kolano, co sparaliżuje bólem, chwycić rękę i przyciągnąć do złamanego kolana, dźgnąć palcem w gardło (jeżeli bez zbroi) lub oko, chwycić za głowę, skręcić kark.
Alternatywnie: Atak frontalny. Uderzyć z dwóch stron w delikatne płytki pod oczami, strzaskać łokciem obojczyk, skręcić kark podczas przeskoku nad celem.
Kroganie:
Atak z góry. Dwukrotnie uderzyć w oczy, gdy oślepiony kroganin odruchowo podniesie ręce, zsunąć się w dół. Zadać precyzyjny cios w nerwy podgardla. Uderzyć ponownie, by powstrzymać szał bitewny, kopnąć czterokrotnie, by cel się schylił, chwycić za boki czaszki i skręcić kark w biegu dookoła celu.
Alternatywnie: Bomba.

Raport medyczny
Dr Chakwas
Pojemność płuc: 42% (lewa strona wykazuje duże zmiany, prawe płuco przyjęło jedynie bardziej guzkowatą formę)
Leczenie antybiotykami: Odporność na cypoksydynę, malanarynę i alburycynę.
Postępy przerzutów: żołądek, wątroba (mniejsze), serce (na razie nieznaczne)
Opcje leczenia:
Możliwa transplantacja zdrowych narządów (brak zgody pacjenta)
Stworzenie sztucznych płuc (obecnie niemożliwe dla drella)
Terapia i opieka:
Na chwilę obecną p. Krios powinien kontynuować ćwiczenia układu sercowo-naczyniowego, by pobudzać płuca do ruchu oraz zapobiegać lub opóźniać zesztywnienie tkanek, prowadzące do zmniejszenia wymiany tlenowej. Podczas gdy fizyczna stymulacja może być zbawienna w utrzymaniu elastyczności tkanki, jakiekolwiek uszkodzenia ciała p. Kriosa spowodują momentalną degenerację. Nie wiadomo, jak długo Thane będzie mógł jeszcze uczestniczyć w bezpośrednich akcjach. P. Krios powinien nosić luźne ubrania, które nie będą zakrywać ani uciskać jego klatki piersiowej. To powinno zmniejszyć wilgotnienie, które może znacznie pogorszyć jego stan zdrowia.
Pamięć ejdetyczna drelli bywa przydatna, pozwalając na ucieczkę świadomości w przyjemniejsze czasy. W tym jednak przypadku p. Krios powinien ograniczyć do minimum czas spędzany we wspomnieniach, gdyż taki brak aktywności ruchowej może bardzo negatywnie wpłynąć na poziom degradacji płuc.
W związku z powyższym p. Krios powinien dalej aktywnie uczestniczyć w misjach i nawiązywać relacje z członkami załogi, by w ten sposób stymulować swój umysł i w efekcie spowolnić rozwój choroby.

Przechwycona korespondencja z osobistego dysku
Siha,
Ciężko mi to pisać wiedząc, że będziesz czytać te słowa, gdy ja nie będę już mógł dzielić z Tobą swoich myśli. Umieram, Siha. Nasze gatunki różnią się, żywię więc nadzieję, że czas będzie dla Ciebie łaskawy i przyćmi ból mojego odejścia do mglistych wspomnień, nie pozostawiając trwałego i wyraźnego piętna w Twojej pamięci, jak stałoby się to ze mną.
Wiem, że to samolubne, jednak nie potrafię opuścić tego świata nie zostawiwszy po sobie czegoś, co nie ulegnie zapomnieniu.
Wcześniej zaakceptowałem swój los. Nie byłem niczym więcej, niż tylko skorupą czekającą na swój koniec. Przede mną był jedynie wybór czasu i sposobu na opuszczenie tego świata. Zadecydowałem, że nie umrę przykuty do łóżka, podczas gdy maszyny będą podtrzymywać moje niepotrzebne nikomu życie. Moje myśli były przy Irice, załamanej, zakrwawionej i zdradzonej poprzez moją nieobecność. Myślałem o Kolyacie, małym i przerażonym, a mimo to dzielnie walczącym, by powstrzymać rzekę łez napływających do jego oczu. Łez, których to ja byłem przyczyną.
Planowałem szybki koniec mojej egzystencji, ale porzuciłem tę myśl, odkąd połączyła nas Twoja misja. Obudziłaś mnie, Shepard. Moje serce przyspieszało swoje ociężałe bicie na samą myśl o Tobie, o pozostaniu przy Tobie. Pragnąłem opiekować się Tobą, strzec ze wszystkich sił. Byłem szczęśliwy, mogąc zwyczajnie na Ciebie popatrzeć. Zacząłem cenić każdą chwilę czasu która mi pozostała, gdy mogłem kroczyć przy Twoim boku przez moje ostatnie dni – z nadzieją w sercu i pewnością, że teraz przy Tobie jestem wart więcej niż w mojej zimnej izolacji. Uwierzyłem w to, bo Ty uwierzyłaś we mnie.
Kocham Cię. Wszystkie szepty z głębin potwierdzą to wielką falą uczucia, którym Cię darzę. Proszę łaskawą boginię Arashu o jej boską protekcję nad Tobą – moim wojowniczym aniołem, moją Siha. Modlę się, by zapewniła Ci zwycięstwo w tej walce. By oświetliła Ci drogę przez nadchodzące ciemności. By dała Ci nadzieję, gdy wszystko wyda się stracone.
Będę Cię oczekiwał po drugiej stronie morza.
Thane