Mass Effect Wiki
Advertisement
Space magic

Poniższy tekst to taka ciekawostka, wyjaśniająca kilka popularnych i nieprawdziwych zarzutów wobec fabuły Andromedy, powtarzanych na wielu forach i w wielu materiałach na YouTubie. Nie da się ukryć, że gra jest pełna przenajróżniejszych mniejszych lub większych błędów logicznych, chronologicznych, dziur fabularnych itd., których nie da się w żaden sposób wytłumaczyć ani obronić. Jest jednak kilka na potęgę powielanych zarzutów, których nie powielali by ci, którzy głębiej weszli w świat, zamiast przechodzić grę po łebkach. Było, nie było, Andromeda jest RPG, co oznacza, że jej świat budowany jest nie tylko przez zadania główne, ale też poboczne, rozmowy z towarzyszami, bohaterami niezależnymi, podsłuchiwanie cudzych rozmów, czytanie Leksykonu i datapadów oraz odsłuchiwanie audiologów.

Motywacje Inicjatywy[]

Inicjatywa Andromeda uciekła z Drogi Mlecznej przez Żniwiarzy. Jeden koleś („dobroczyńca”) wydał miliardy kredytów na przedsięwzięcie mające na celu przekonać sto tysięcy osób do opuszczenia Drogi Mlecznej w ciągu dwóch lat (od ataku Suwerena na Cytadelę), żeby uciec przed zagrożeniem, w które prawie nikt nie wierzył.

Bzdura oparta wyłącznie na tym, że odsłuchało się dzienniki Aleca Rydera, ale nie zagłębiło się w lore gry, w tym przede wszystkim podstawowe wpisy do Leksykonu, dostępne niemalże od samego początku. Inicjatywa działała od początku lat 70. XII wieku, a jej zadaniem było początkowo niejako zaspokojenie marzeń Jien Garson i udowodnienie, że nie ma rzeczy niemożliwych. „Dobroczyńca” zainteresował się Inicjatywą na późniejszym etapie, umożliwiając ukończenie wszelkich zaplanowanych spraw, kiedy Garson zaczęły kończyć się środki finansowe.

Nie oznacza to jednak, że wątek „dobroczyńcy” nie jest pozbawiony błędów. Wiemy, że Alec Ryder i jego dzieci dołączyły do Inicjatywy na wczesnym etapie, o czym świadczą ich kody służbowe. Alec poświęcił wiele czasu na trening pionierski, wytrenowanie Cory jako swojej następczyni, ukończenie SAM-a, przerobienie tej technologii tak, żeby mogli korzystać z niej inni pionierzy itd. Sugerowałoby to, że Alec dołączył do Inicjatywy w latach 70. i wtedy działał już „dobroczyńca”, ale w Żniwiarzy zaczęto powoli wierzyć dopiero w roku 2183, kiedy Saren zaatakował Cytadelę. Albo scenarzyści walnęli tutaj solidnego babola i mocno pomieszała im się chronologia, albo „dobroczyńca” już w latach 70. wiedział o Żniwiarzach. Żadna z tych opcji nie jest moim zdaniem zbyt dobra – zwłaszcza ta druga, która przeczyłaby trylogii Sheparda i w lata po jej ukończeniu dodawałaby do niej nowe fakty.

Nieaktualne dane[]

Inicjatywa dziwi się, że Habitaty nie są zdatne do zamieszkania, a nie powinna, bo ze względu na ogromne odległości, mogli obserwować ciała niebieskie, które już od wieków nie istniały.

W rzeczywistości obserwujemy ciała niebieskie, które mogły wygasnąć przed milionami lat, ale BioWare dobrze o tym wiedziało i umieściło w grze wyjaśnienie. Podczas jednej z pierwszych rozmów z Suvi na Tempeście Ryder może zapytać, dlaczego Inicjatywa była taka pewna swoich odczytów. Suvi wyjaśnia, że Inicjatywa weszła w posiadanie technologii gethów, która pozwalała na zbieranie bardzo aktualnych danych. Może nie „w czasie rzeczywistym”, ale na tyle dokładnych, że uzasadniały one podjęcie ryzyka wyruszenia do innej galaktyki.

2,5 mln lat świetlnych[]

Pokonanie dwóch i pół miliona lat świetlnych z prędkością nadświetlną to dla kolonistów 634 lata, ale na Ziemi minie wtedy kilka milionów lat.

Według szczególnej teorii względności, jak najbardziej, w prawdziwym życiu nie posiadamy jednak pól efektu masy, które niwelują efekt dylatacji czasu. Rozwiązanie takie obowiązuje w uniwersum w zasadzie od samego początku, bo gdyby działała dylatacja, Żniwiarze zdążyliby zaatakować galaktykę, zanim Shepard wyskoczyłby z przekaźnika masy przy Cytadeli po wydarzeniach na Eden Prime. Stąd też, dzięki superzaawansowanym technologiom i kosmicznemu mambodżambo, arki podróżowały z prędkością nadświetlną przez 634 lata i tyle samo czasu upłynęło na Ziemi i innych planetach Drogi Mlecznej.

Każdy może być pionierem[]

Pionier tylko sprawdza, czy planeta nadaje się do zamieszkania, więc ludzie z Nexusa nie musieli na nich czekać, mogli sami kolonizować Helejosa.

Po części prawda. Pionierzy jednak, w przeciwieństwie do np. ochroniarzy czy naukowców, są wyszkoleni w walce, sztuce przetrwania, protokołach pierwszego kontaktu itd., itd. No i jako jedyni są podłączeni do SAM-ów, które pozwalają w ciągu kilku minut dokonać tysięcy skomplikowanych analiz, prognoz, symulacji itd., co pozwala ocenić długoterminową prognozę zdatności planety do zamieszkania oraz określić, jakiego rodzaju placówka najlepiej sprawdzi się na takim czy innym globie. Można to oczywiście zrobić bez pioniera i SAM-a, tyle że wymaga to ogromnej ilości czasu oraz zasobów ludzkich. Poczytać można o tym we wpisach do Leksykonu „Rola pioniera” i „Pionierska SI”.

Odpowiadając na pytanie o to, dlaczego nie stworzono, dajmy na to, dronów czy łazików wyposażonych w SI, które bezzałogowo badałyby planety – ponieważ kosmiczne mambodżambo. SAM nie jest zwykłą SI, tylko superzaawansowaną, która pełnię możliwości osiąga dopiero po „zainstalowaniu” na jakiejś istocie organicznej.

Angarowie i kettowie mówią po angielsku[]

Angarowie i kettowie mówią po angielsku, tak jak asari, kroganie itd.

Ten aspekt poruszono w powieściach, w grze nie poświęcono mu szczególnie dużo uwagi, tym niemniej zostało to wyjaśnione już w trylogii. Większość mieszkańców Drogi Mlecznej używa omnikluczy, które posiadają całą masę różnych funkcji (w tym odbieranie wiadomości tekstowych, ale twórcy cały czas mają to gdzieś i każą nam łazić do terminali pocztowych...), do których należy m.in. magiczny tłumacz. Oznacza to, że np. Tali mówi po quariańsku, Shepard słyszy ją po „ziemsku”, bo ma aktywowaną funkcję tłumacza, odpowiada jej po „ziemsku”, ale Tali dzięki tłumaczowi słyszy go po quariańsku.

Kiedy Ryder po raz pierwszy spotyka angarów, rozmawiają oni w sheleshu i pionier ich nie rozumie. W pewnym momencie magicznie przerzucają się na angielski – oznacza to, że SAM na podstawie dotychczas usłyszanych słów zdołał opracować system tłumaczenia, udoskonalany podczas kolejnych rozmów.

Podczas pierwszej rozmowy z Ryderem Archont również przemawia pięknie po angielsku, aczkolwiek można to wytłumaczyć tym, że na Habitacie 7 byli kettowie, którzy się ze sobą komunikowali. Być może na Nexusie znajdowały się jakieś pliki dźwiękowe ze spotkań z kettami. Na podstawie tych materiałów SAM mógł opracować wstępny słownik, dzięki czemu już podczas pierwszej rozmowy z Archontem było wiadomo, co mówi.

Jeśli chodzi o języki, to BioWare pokpiło sprawę znacznie bardziej w wielu innych aspektach. Ot, chociażby 98% wszelkich napisów spotykanych np. na Cytadeli jest w alfabecie łacińskim, a konkretniej – po angielsku. Alfabet łaciński zobaczyć można również chociażby na burcie arki asari, chociaż rozsądne wydaje się założenie, że rasa wyruszy w świetlaną przyszłość na pokładzie statku „podpisanego” którymś z dialektów asari, a nie pismem ludzi. Co więcej, stosowanie tłumacza powinno wyeliminować występowanie akcentów, ale BioWare najwidoczniej uznało, że erpeg bez debilnych akcentów to nie erpeg. Dodatkowo, magiczny tłumacz powinien całkowicie wyeliminować obce wtrącenia typu „bosh’tet” czy „krantt”, które powinny być tłumaczone. Rodzi to ciekawe paradoksy: tłumacz Sheparda nie przekłada np. sformułowania „keelah’selai”, więc Mass Effect 3 na Rannochu Tali wyjaśnia mu jego znaczenie, co tłumacz Sheparda przekłada na angielski, włoski, hiszpański, czy w jakim tam języku gra gracz. Skoro sformułowanie ma określone znaczenie w języku quarian, Tali prawdopodobnie musiała użyć całego zestawu zupełnie innych słów, żeby opisać, co znaczy „keelah’selai” i żeby omniklucz Sheparda je przetłumaczył.

W Andromedzie jest mało nowych ras[]

W Andromedzie są tylko trzy nowe rasy, kiedy w trylogii było ich kilkanaście.

Andromeda rozgrywa się w jednej gromadzie, a trylogia w całej galaktyce. Helejos ma mniej więcej tyle układów planetarnych, co jedna część trylogii gromad. Droga Mleczna zawiera ok. 400 mld gwiazd, a Andromeda – około biliona, czyli ponad dwa razy więcej.

Advertisement