Mass Effect Wiki
Advertisement
„Zwycięstwo...za wszelką cenę.”
―{{{2}}}

Tarquin Victus jest turiańskim porucznikiem i dowódcą 9-tego plutonu. Jego ojcem jest generał Adrien Victus. Komandor Shepard spotyka go wraz z jego jednostką w Mass Effect 3 na Tuchance.


Mass Effect 3[]

Victus-tuchanka

Po wykonani zadania naSur'Kesh prymarcha Adrien Victus prosi komandora o pomoc w odnalezieniu zaginionego plutonu turian na Tuchance. Dowódcą owej jednostki jest syn prymarchy. Victus nie chce zdradzać szczegółów dotyczących misji zaginionych żołnierzy. Prymarcha uważa misje ratunkową za niezwykle pilną i delikatną politycznie z uwagi, że dzieje się na planecie krogan, którzy nie zostali poinformowani o obecności turiańskiego oddziału.

Zaginiony pluton[]

Jeśli Shepard zdecyduje się zabrać na misję Garrusa ten podzieli się z nim swoim uwagami na temat porucznika. Będzie przypuszczał, że młody Victus został dowódcą plutonu za sprawą protekcji ojca a nie dzięki własnym zasługom i umiejętnościom. Takie postępowanie jest wśród turian powszechnie potępiane.

Gdy Komandor wraz z drużyną dociera do turiańskiej jednostki, Tarquin lamentuje, że jego oddział został zdziesiątkowany, a on sam jest wstrząśnięty tym faktem. Czuje się winny całej tej sytuacji i odpowiedzialny za śmierć jego ludzi. Pragną naśladować styl dowodzenia ojca, który opierał swoją taktykę na ponoszeniu jak najmniejszych strat, bez zbędnej przemocy.

Chcąc ominąć główne siły żniwiarzy, skierował prom z oddziałem na niskiej wysokość przez ruiny. Taktyka ta jednak odniosła odwrotny skutek od zamierzanego, ponieważ wypatrzyły ich jednostki starych maszyn. Z powodu niskiej wysokości lotu turianie stali się łatwym celem, a krogańskie ruiny uniemożliwiały im manewrowanie, co doprowadziło do katastrofy. Młody porucznik pragnie wziąć na siebie pełną odpowiedzialność za poniesione straty.

Na skutek start oraz wrogiego nastawienia jego ludzi uważa, że nie może kontynować dalej swojej misji. Jego zadanie polegało na przechwyceniu i rozbrojeniu bomby znajdującej się w dolinie Kelphic, zanim to zrobi Cerberus. Detonacja ładunku mogłaby pociągnąć za sobą ogromne straty wśród ludności Tuchanki.

Shepard przekonuje Tarquina do wypełnienia rozkazów i zmobilizowania do tego swoich ludzi, ten zgadza się ale pod warunkiem, że komandor wesprze jego działania.

Dezaktywacja bomby[]

Victus-Bomba

W trakcie lotu promem na miejsce zbiórki, porucznik Victus wyjawia, że ładunek nie jest dziełem proludzkiej organizacji, lecz turian. Został pozostawiany przez nich pod koniec Rebelii Krogańskich na wszelki wypadek jako zabezpieczenie przed kolejną wojną. Przechwycenie i detonacja bomby przez Cerberusa, zapewne zniszczy sojusz krogan z turianami a może nawet doprowadzi do wojny pomiędzy obiema rasami.

Po dotarciu do platformy z ładunkiem, Tarquin prosi komandora by ten go osłaniał przed siłami Człowieka Iluzji,gdy ten będzie rozbrajał bombę. Okazuje się, Cerberus zhakował ładunek, a ten zaczął przedwczesne odliczanie do eksplozji. Nie mając czasu porucznik musi za pomocą dodatkowego systemu manualnego usunąć detonatory, po czym wspina się na rampę z bombą i zaczyna dezaktywację. Jeden z segmentów zapalnika nie wyłącza się, Tarquin więc zawisa w powietrzu i gołymi rękami wyciąga z ładunku elementy zapalnika. Bomba zaczyna stopniowo się usuwać się z platformy, ten zaś niezrażony tym kontynuuje swoje zadanie wypowiadając ostatnie słowa - "Zwycięstwo... za wszelką cenę". Ostatecznie ładunek spada w przepaść wraz z porucznikiem Victusem, który ginie w wyniku upadku.

W czasie powrotu promem na Normandię, jeśli Shepard zabrał ze sobą Vakariana, ten będzie komentował, że Tarquin Victus, nie zawahał się ani przez chwilę i jego czyn zmaże jego wcześniejsze niepowodzenia. Nie wie jednak jak na to zareagują inni turianie, ponieważ w turiańskim społeczeństwie poświęcenie jest normą, jednak jest zgodny, że porucznik zrobił to co do niego należało.

Po powrocie na pokład fregaty, prymarcha przeprasza komandora za trzymanie w tajemnicy informacji o bombie, jednocześnie śmierć syna uważa za najsurowszą kara jaką mógł ponieść za swoje zachowanie. Dziękuje Shepardowi, że dzieki niemu jego syna miał okazje do rehabilitacji i zginął otoczony szacunkiem swoich żołnierzy, co dla niego jako turiańskiej ojca jest powodem do dumy.

Advertisement